środa, 9 kwietnia 2014

Perspiblock DEO roll-on na pocenie

Dzisiejsza podróż tramwajem przypomniała mi pytanie, które zadaje sobie rok w rok. Czy na rynku nie ma antyperspirantów? Żadnych? Nic?

Wielu z Was pewnie doświadczyło spotkania, podczas którego nie wiedzieliście czy zwymiotować czy uciekać - tylko dokąd uciekać będąc zamkniętym w komunikacji miejskiej? Kwestia komunikacji to inny temat  rzeka. Generalnie jeżdżę bo jest szybciej i nie muszę się codziennie rano z jakimś debilem bić o kawałek asfaltu do zaparkowania.

Ale do tematu... Co z tym potem? Zdaję sobie sprawę, że jest to sprawa kłopotliwa. Nie chcę tutaj pisać o menelach, czy zwyczajnych brudasach, ale o ludziach którzy codziennie idą do pracy w biurze, którzy stosują elementarną higienę, a których dotyka problem nadmiernej potliwości. Mam na myśli osoby, które nie potrafią poradzić sobie z tym problemem za pomocą zwykłego antyperspirantu w dowolnej formie (spray, kulka, sztyft).

Jak radzić sobie z nadmierną potliwością?

Internet atakuje nas różnego rodzaju zabiegami usuwania gruczołów potowych - nie jestem za aż tak drastycznym podejściem. Pomimo mojego liberalnego podejścia do łykania czegokolwiek, tyle ile się da to w kwestii ingerencji chirurgicznych, jeśli stan zdrowia lub życie nie jest zagrożone - jestem przeciw. Jak w bardziej "mój" sposób sobie pomóc?

Otóż w każdej aptece znajdziecie szereg produktów na nadmierną potliwość. Jak działają i jakie mechanizmy wykorzystują?

Weźmy chociażby antyperspirant Perspiblock Deo Roll-on stosowany w leczeniu potliwości. Chcąc nie chcąc muszę wrócić do mojego ulubionego Aflofarmu ;) Co w nim znajdziemy:
  • mleczan glinu 5 mg, 
  • chlorek glinu 10 mg, 
  • kwas cytrynowy + cytrynian srebra 0,15 mg, 
  • alantoina 0,1 mg  

2 pierwsze substancje są dosyć powszechne w tego typu preparatach. Nie wnikają w skórę, lecz pozostają na jej powierzchni. Często występują z alantoniną (tak jest i tu) w celu złagodzenia wszelkich podrażnień. Wracając do mleczanu i chlorku glinu - pod wpływem temperatury i wilgoci zamieniają się w żel, który zwęża ujścia gruczołów potowych. Co ważne nie zamykają ich całkowicie, ale ograniczają ich możliwości wydzielnicze.

Efekty stosowania tych substancji, a co za tym idzie preparatu Perspiblock Deo Roll-on widoczny jest po 3-5 dniach. Znalazłem informację również o możliwych działaniach niepożądanych jak suchość w ustach, problemy z oddawaniem moczu czy zawroty głowy. Słabo! Oczywiście pamiętajmy, że każdy tego typu specyfik może nam zniszczyć ubranie.

Teraz trochę o mnie - na nadpotliwość chyba nie cierpię, ale jak przyjdzie trochę ciepła to szybko się "zagrzewam". Nie czuję się przy tym komfortowo, obwąchuję się co chwilę, spoglądam czy nie mam już mokrych plam albo bardzo je widać.

Do tej pory korzystałem tylko z markowych, drogeryjnych produktów. Niedawno kupiłem  Perspiblock Deo Roll-on. Jestem w trakcie stosowania  - 10 dzień. Jako, że kwiecień w pełni to trochę dni ciepłych, kilka chłodnych - ale były okazje do przetestowania działania Perspiblock Deo. Po kolei:

1. Czuć różnicę pomiędzy antyperspirantem NIVEA, FA, DOVE itp, a  Perspiblock Deo Roll-on - jest lepiej.
2. Preparat nie pachnie i nie zaburza mi moich perfum - duży PLUS. Zawsze miałem mix.
3. Cena - wcale nie tak drogo, myślę że spokojnie zamkniecie się w 15zł.
4. Podrażnień brak - stan skóry bez zmian.
5. Ubranie - póki co ok. Specjalnie testowałem na nowej koszulce - jak zwykle po antyperspirancie pozostały ślady. Zobaczymy jak będzie po praniu czy wszystko zniknie albo przynajmniej w jakim stopniu.

Mam zamiar przetestować Perspiblock Deo Roll-on jeszcze przez kilka dni. Dalej będę kontynuował testy z tym samym produktem ,ale w tabletkach. Zobaczymy co działa lepiej oraz korzystniej wychodzi przy kasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz